łowie uczty, gospodarz oznajmił iż pewne potrawy są zatrute; już biesiadnika głód opuścił, już je zaledwie końcem warg, lub udaje tylko że je. Żałuje biesiady, której poniechał aby pospieszyć na zaproszenie straszliwego kardynała, i wzdycha do chwili, gdy będzie mógł wstać od stołu.
Jakiż tedy będzie ostateczny wynik refleksyj nad cnotą kobiecą? Streszczamy go poniżej w kilku maksymach, z których dwie ostatnie zaczerpnęliśmy z pewnego eklektycznego filozofa XVIII wieku.
Serce kobiety cnotliwej jest o jedną strunę bogatsze lub uboższe niż serce innych kobiet: zależnie od tego, zasługuje ona na bezgraniczny podziw lub na politowanie.
Cnota kobiety jest może kwestją temperamentu?
Nawet najcnotliwsza kobieta ma w sobie coś nieokreślonego, co nigdy nie jest bezwzględnie czyste.
„Że rozumny człowiek może mieć wątpliwości co do kochanki, to jeszcze da się pojąć; ale co do własnej żony!... nie, to już zanadto głupie“.
„Mężczyźni byliby zbyt nieszczęśliwi, gdyby w stosunku do swoich żon, pamiętali bodaj trochę o tem, co zresztą umieją na pamięć“.
Liczba arcyrzadkich kobiet, które, podobne pannom mądrym z Pisma św., umiały zachować oliwę w lampkach, będzie zawsze aż nazbyt szczupła w oczach obrońców cnoty i obyczajów; ale i tak musimy ją odliczyć od ogólnej sumy przyzwoitych kobiet. W ten