Strona:PL Balzac - Fizjologja małżeństwa. T. 1.pdf/179

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

miała ani chwili wolnej by pomyśleć o kochanku, który, z natury rzeczy, jest owocem bezczynności.
Podróże do Włoch, Szwajcarji, Grecji, nagłe choroby wymagające wód, i to jak najodleglejszych, wszystko to są dość skuteczne wizykatorje. Wreszcie, człowiek inteligentny znajdzie takich nie jedną ale tysiąc.
Prowadźmy dalej rozważanie środków osobistych.
W tem miejscu, musimy zauważyć, iż, w rozumowaniach naszych, opieramy się na pewnej hipotezie; o ile zaś ona nie odpowiada twemu położeniu, możesz odrazu zamknąć książkę. Przyjmujemy mianowicie, iż twój miodowy miesiąc trwał przyzwoity okres czasu i że młoda osoba, którą pojąłeś, była dziewicą; w przeciwnym razie, wedle francuskich obyczajów, zaślubiła cię tylko poto, aby cię oszukiwać.
W chwili gdy w małżeństwie rozpoczyna się walka pomiędzy drogą cnoty a drogą wiodącą do fałszywego kroku, punkt ciężkości spoczywa w nieustających a mimowolnych porównaniach, jakie żona czyni między tobą a gachem.
W tym stanie rzeczy, istnieje jeszcze jeden środek obrony, wyłącznie osobisty, rzadko używany, ale którego nie obawia się spróbować mężczyzna, mający poczucie swej wartości. Polega na tem, aby w tym turnieju odnieść nad gachem zwycięstwo, tak jednakże, aby żona nie podejrzewała w tem zamiaru. Powinieneś doprowadzić ją do tego, aby, pewnego wieczora, kręcąc na noc papiloty, rzekła sobie z rozczarowaniem: „Ależ mój mąż więcej wart od niego!“
W walce tej posiadacz nad gachem jedną ogromną wyższość: znasz usposobienie żony, wiesz co ją drażni lub rani; powinieneś też, z całą zręcznością dyplomaty, zastawiać mu takie sidła, aby popełniał jedną niezręczność po drugiej, i w ten sposób, bezwiednie, odzierał się z uroku w oczach twej żony.
Zrazu, utartym zwyczajem, gach będzie się starał pozyskać