Strona:PL Balzac - Fizjologja małżeństwa. T. 1.pdf/128

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

twy. Te tak częste zmiany usposobienia są zawsze oznaką owego groźnego wahania, na które już zwracaliśmy uwagę.
Są kobiety, które pochłaniają wówczas romanse, aby się nasycić zręcznie przedstawionym i zawsze nowym obrazem miłości zwyciężającej wszystkie przeszkody, lub aby, drogą wyobraźni, oswoić się z niebezpieczeństwami miłostki.
W tej epoce, żona będzie się nieraz oświadczała z głębokiem szacunkiem jaki dla ciebie żywi. Będzie mówiła, że kocha cię tak, jak się kocha najdroższego brata; że taka przyjaźń, oparta na rozsądku, jest jedynie prawdziwa, jedynie trwała, i że właśnie celem małżeństwa jest wytworzenie między mężem a żoną takiego przywiązania.
Będzie rozwijała subtelne rozumowania na temat, iż ma nietylko obowiązki, ale i prawa, o które mogłaby się upomnieć.
Zacznie spoglądać krytycznym wzrokiem, którego chłód ty jeden możesz ocenić, na wszystkie szczegóły szczęścia małżeńskiego. Szczęście to nigdy nie zachwycało jej zbytnio, zresztą ma je zawsze pod ręką, zna je, zanalizowała je dokładnie; to też teraz, ileż drobnych, ale straszliwie pewnych oznak zdradza umiejącemu patrzeć mężowi, że to kruche i wątłe stworzenie zaczyna ważyć i roztrząsać, zamiast płynąć na falach namiętności!...

LX

Im więcej kto rozumuje, tem mniej kocha.
Z tego źródła płyną u niej owe żarciki z których pierwszy się śmiejesz; te poglądy, zdumiewające nieraz głębokością; stąd te nagłe zmiany humoru i te kaprysy myśli szarpanej wahaniem. Czasem, dostaje napadu czułości, jakby w przystępie wyrzutów sumienia za swe myśli i zamiary; to znów jest nadąsana, lub popada w zagadkową zadumę; słowem, wiernie oddaje pojęcie varium et mutabile femina, które dotąd naiwność nasza wyprowadzała z natury kobiecego ustroju. Diderot, pragnąc wytłumaczyć tę niemal