Strona:PL Balzac - Fizjologja małżeństwa. T. 1.pdf/119

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ludzie, posiadający ją w najwyższym stopniu, padają ofiarą tej ułomności.
Ten fakt, który każdy miał sposobność spostrzec u sąsiada, jest jedną z przyczyn, sprowadzających dla większości mężów przedwczesny koniec miodowego miesiąca. Najrozumniejszy mężczyzna, który zdołał ominąć wszystkie opisane poprzednio rafy i mielizny, nie uniknie nieraz zasadzki, jaką mimowoli przygotował sam sobie.
Zauważyłem, iż mężczyźni postępują z małżeństwem i jego niebezpieczeństwami podobnie jak z peruką, i kto wie, czy następujące fazy myśli na temat peruki, nie stanowią wprost formułki życia ludzkiego.
Pierwszy okres: Ciekawym czy też ja zacznę kiedy siwieć?
Drugi okres: W każdym razie, gdybym nawet nieco posiwiał, nie będę nigdy nosił peruki; Boże, cóż za wstrętna rzecz peruka!
Pewnego poranku, zabrzmi nad twoją głową młodociany głosik, który tak często słyszałeś drgający, lub, mniej już często, zdławiony miłością:
„O! masz siwy włos!...“
Trzeci okres: Czemużby zresztą nie spróbować zgrabnej peruczki, którejby nikt się nie domyślił? Jest pewna przyjemność w takiem wyprowadzeniu wszystkich w pole; przytem peruka trzyma głowę ciepło, chroni od reumatyzmów, itd.
Czwarty okres: Peruka leży jak ulał, tak że łapią się na nią wszyscy którzy cię nie znają.
Zajmujesz się nią bezustannie, miłość własna zmienia cię każdego ranka w najbieglejszego z fryzjerów.
Piąty okres: Peruka w zaniedbaniu. — Boże, cóż za nudziarstwo zdejmować ją co wieczór i co rano na nowo trefić i układać!
Szósty okres: Peruka odsłania kilka siwych włosów, przekrzywia się na głowie, a bystre oko dostrzega nad karkiem białą linję, tworzącą kontrast z ciemniejszą barwą peruki, podwiniętej przez kołnierz surduta.