Strona:PL Balzac - Fizjologja małżeństwa. T. 1.pdf/117

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

na swój sposób, gdyż zdaje się istotnie, iż sprawy ludzkie przedstawiają tyle rozmaitych powierzchni, ile jest spoglądających na nie umysłów. Oto ów fakt:
W calem dziele stworzenia nie istnieje prawo, któreby nie było zrównoważone prawem przeciwnem: istota życia wyraża się w równowadze dwóch sprzecznych sił. Zatem, i w przedmiocie który nas tu zajmuje, w miłości, pewną jest rzeczą, że, jeśli dajesz zbyt wiele, otrzymasz w zamian mało. Matka, która daje uczuć dzieciom całą swą miłość, rodzi w nich niewdzięczność; być może, niewdzięczność wypływa właśnie z niemożności wypłacenia się. Kobieta, która bardziej kocha niż jest kochaną, musi stać się ofiarą tyranji mężczyzny. Trwałą jest ta miłość, która wciąż utrzymuje w równowadze siły dwojga istot. Równowaga ta zawsze może się wytworzyć: jeśli istota która kocha więcej, poruszać się będzie w sferze drugiej istoty, która kocha mniej. I ostatecznie, czyż to nie jest najsłodsze poświęcenie, na jakie może się zdobyć kochające serce, jeżeli tylko, przy tej nierówności, uda się ocalić miłość?
Jakież uczucie podziwu budzi się w duszy filozofa, gdy ów dochodzi do poznania, że w świecie całym istnieje jedna może tylko zasada, jak istnieje jeden Bóg, i że myśli i uczucia nasze podlegają tym samym prawom, na mocy których poruszają się słońca, rozwijają się kwiaty i żyje świat cały!...
Być może, iż w tej metafizyce miłości należy szukać dowodów następującego twierdzenia, które rzuca żywe światło na kwestję miesiąca miodowego i owego zwiastującego burze miesiąca który po nim następuje:

Twierdzenie:

Człowiek może iść od niechęci do miłości; ale skoro zaczął od miłości, a doszedł do niechęci, nie powraca już do miłości nigdy.
U niektórych jednostek uczucia mogą być niepełne, jak myśl u ludzi z jałową wyobraźnią. Tak jak istnieją umysły obdarzo-