Strona:PL Balzac - Fizjologja małżeństwa. T. 1.pdf/112

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

pragnienia jej potęgują się o wszystkie interesy życiowe których zaspokojenia oczekuje: dla niej, wyjść za mąż, znaczy z nicości być powołaną do życia.
Jeśli ma w sobie poczucie i pragnienie szczęścia, religja, moralność, prawo, a wreszcie matka, powtarzają jej tysiąc razy, iż szczęścia tego spodziewać się może tylko od ciebie.
To też, będzie ci posłuszna, jeśli nie z cnoty, to z konieczności, gdyż od ciebie wszystkiego oczekuje. Już społeczeństwo uświęca niewolnictwo kobiety, ale i ona sama nie czuje potrzeby wyzwolenia, tak czuje się słabą, bojaźliwą i nieświadomą.
O ile nie wchodzi w grę omyłka, wypływająca z przypadku, lub odraza której nie odgadnąć zawczasu byłoby błędem nie do przebaczenia, żona będzie ci się starała podobać: wszak jesteś dla niej czemś nieznanem.
Wreszcie, — jakgdyby wszystko się składało aby ułatwić ci tryumf — bierzesz ją w chwili, gdy sama natura domaga się, niekiedy bardzo energicznie, wzruszeń, których ty możesz jej dostarczyć. Jak święty Piotr, ty dzierżysz klucz od Raju.
Pytam każdego rozsądnego człowieka: gdyby szatan poprzysiągł sobie doprowadzić anioła do upadku, czy potrafiłby z większem wyrafinowaniem otoczyć go tyloma zasadzkami, ile ich nagromadziła nasza obyczajność, aby podkopać szczęście młodego małżonka?... Czyż nie jesteś, niby król jaki, otoczony tłumem pochlebców?
Młoda dziewczyna, z całą swą nieświadomością i budzącemi się pragnieniami, dostaje się w ręce mężczyzny, który, choć szczerze zakochany, nie może i nie powinien znać tajników jej delikatnej istoty: czyż w takiem położeniu nie okaże ona haniebnej bierności, posłuszeństwa i uległości, przez cały czas, w ciągu którego jej młoda wyobraźnia z dnia na dzień oczekiwać będzie rozkoszy i szczęścia aż do owego jutra, które nigdy nie ma się zjawić?
W tej dziwacznej sytuacji, wynikłej ze sprzeczności praw spo-