Strona:PL Balzac - Eugenja Grandet.djvu/115

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ma Anetka, przyzwyczaiły `go obliczać wszystko; był już starcem przy młodej twarzy. Otrzymał owo przerażające wychowanie tego świata, gdzie w ciągu jednego wieczora spełnia się w myśli i w słowach więcej zbrodni, niż trybunały karzą ich swemi wyrokami; gdzie dowcipne słówka mordują największe idee, gdzie człowiek uchodzi za silnego jedynie o tyle, o ile patrzy trzeźwo, a patrzeć trzeźwo znaczy nie wierzyć w nic, ani w uczucia, ani w ludzi, ani nawet w wypadki, gdyż robi się tam fałszywe wypadki. Tam, aby widzieć trzeźwo, trzeba ważyć co rano sakiewkę przyjaciela; umieć się — biorąc politycznie — postawić ponad wszystko co się dzieje; zasadniczo nic nie podziwiać, ani dzieł sztuki, ani szlachetnych postępków, i czynić interes osobisty sprężyną wszelkiej rzeczy.
Po tysiącu szaleństw, wielka dama, piękna Aneta, zmusiła Karola aby myślał poważnie; mówiła mu o jego przyszłej pozycji, zanurzając mu we włosy pachnącą dłoń; poprawiając mu pukiel włosów, robiła z nim rachunek życia, feminizowała go i materjalizowała. Podwójne zepsucie, ale zepsucie wytworne i subtelne, w dobrym smaku.
— Głuptasek z ciebie, Karolu, mówiła. Ciężko mi będzie nauczyć cię życia. Bardzo źle zachowałeś się wczoraj z panem des Lupeaux. Ja wiem, że to jest człowiek wątpliwej — wartości, ale poczekaj, aż straci wpływ, wówczas będziesz mógł nim pogardzać dosyta. Czy wiesz, co nam mówiła pani Campan? „Moje dzieci, dopóki człowiek jest ministrem, uwielbiajcie go; skoro upadnie, pomóżcie go wlec na śmietnik. Póki jest potężny, jest bogiem; skoro upadnie, jest poniżej Marata w rynsztoku, bo żyje, a Marat umarł. Życie jest szeregiem kombinacyj; trzeba je badać, śledzić, aby zachować zawsze korzystną pozycję“.
Karol był człowiekiem zanadto modnym, zanadto psutym przez rodziców, zbyt pieszczonym przez świat, aby mieć wzniosłe uczucia. Ziarno złota, jakie włożyła mu w serce matka, rozpłaszczyło się w fabryce paryskiej; używał go powierzchownie i musiał je zużyć przez tarcie. Ale Karol miał dopiero dwadzieścia jeden lat.