Strona:PL Balzac - Blaski i nędze życia kurtyzany.djvu/137

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Ba! zarabia dosyć pieniędzy, aby...
— Aby ich oddać nieco, nieprawdaż? wtrącił du Tillet.
Nucingen przechadzał się po salonie, jakgdyby nogi mu zawadzały.
— Oto chwila, aby mu podsunąć do zapłacenia twoje świeże długi, rzekł Rastignac do ucha baronowej.
W tej samej chwili, Karlos, przybyły na ulicę Taitbout aby udzielić ostatnich przestróg Europie, głównej aktorce komedji wymyślonej dla Nucingena, odchodził pełen nadziei. Do bulwaru przeprowadził go Lucjan, dość zaniepokojony postacią tego czarta tak doskonale przebranego, iż on sam poznał go tylko po głosie.
— Gdzieś ty, u djabła, znalazł kobietę piękniejszą od Estery? spytał swego kusiciela.
— Mój drogi, tego towaru nie znajduje się w Paryżu. Takiej cery nie wyrabia się we Francji.
— Jak mnie tu widzisz, dotąd nie mogę się opamiętać... Wenus Kalipygos nie jest tak zbudowana! W piekłoby się poszło dla niej... Ale gdzieżeś ty ją znalazł?
— To najładniejsza dziewczyna w Londynie. Spiwszy się ginem, zamordowała kochanka w przystępie zazdrości. Kochanek ów, to był drab, od którego policja rada była się uwolnić; jakoż, wysłano na jakiś czas panienkę do Paryża, aby sprawa przyschła... Szelmeczka otrzymała staranne wychowanie. Córka pastora, mówi po francusku jakgdyby to był jej rodowity język; nie wie i nigdy nie zgadnie co robi tutaj. Powiedziano jej, że, jeżeli ci się spodoba, będzie mogła dobrać się do twoich miljonów, ale że jesteś zazdrosny jak tygrys; poczem dano jej program egzystencji Estery. Nie zna twego nazwiska.
— Ale gdyby Nucingen zapomniał dla niej o Esterze?...
— A! tuśmy się znaleźli!... wykrzyknął Karlos. Boisz się dzisiaj, że może się nie ziścić to, co cię tak przestraszało wczoraj. Bądź spokojny. Ta dziewczyna, blondynka, biała, z niebieskiemi oczami, stanowi zupełny kontrast pięknej Żydówki, a jedynie oczy