Strona:PL Balzac-Jaszczur.djvu/142

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

one, zawijając się w płaszcz którego one nie mogą mieć, używając osobnych perfum, kochanka moja wydaje mi się bardziej moją; im bardziej oddala się od ziemi, nawet w tem co miłość ma ziemskiego, tem staje się w mych oczach piękniejszą. Szczęściem dla mnie, nie mamy we Francji od dwudziestu lat królowej; byłbym zakochał się w królowej! Aby mieć wzięcie księżniczki, kobieta musi być bogata. W obliczu moich romantycznych fantazji, czem była Paulina? Czy mogła mi sprzedawać noce które płaci się życiem, miłość która zabija i która napina wszystkie ludzkie zdolności? Nikt nie umiera dla biednej dziewczyny która się oddaje! Nigdy nie zdołałem wytępić w sobie tych uczuć i tych marzeń poety. Byłem zrodzony do miłości niemożliwej, a przypadek obsłużył mnie ponad moje pragnienia! Ileż razy obuwałem atłasem maleńkie nóżki Pauliny; spowijałem jej kibić smukłą jak młoda topola w suknię z gazy, narzucałem na jej łono lekki szalik, aby po dywanach wyścielających jej pałac wieść ją do wykwintnej karocy! Ubóstwiałbym ją wtedy. Stroiłem ją w dumę której nie miała, odzierałem ją ze wszystkich jej zalet, z jej uroczej naturalności, z niewinnego uśmiechu, aby ją zanurzyć w Styks naszego zepsucia, dać jej serce z kamienia, uszminkować ją naszemi zbrodniami, aby zrobić z niej kapryśną lalkę salonów, wątłą kobietę która się kładzie rano aby zmartwychwstać przy blasku świec wieczorem. Paulina była cała uczuciem, cała świeżością, ja pragnąłem ją mieć oschłą i zimną. W ostatnich dniach mego szaleństwa, wspomnienie