Strona:PL Ballady, Legendy itp.djvu/172

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
31.  Opiekunka pól.

Stoi za wsią na pagórku
W polu Macierz Święta,
Przy niej lipa, lecz cóż po niej
Kiedy znać uschnięta.
Śniada Matki twarz od słonka,
Smutna i znękana;
Z boku sterczy bez dwóch palców
Ręka nadłamana.

Jakże możesz błogosławić
Święta Matko Boża,
Nasze pola, łąki nasze,
Nasze te rozdroża,
Kiedy słonko nieustannie
Twarz Twą śniadą pali,
Kiedy cienia lipy wonnej
Ludzie Ci nie dali?