Strona:PL Antoni Sobański - Cywil w Berlinie.pdf/192

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ły jak Wschód. Wsiadanie do pociągu, jadącego w kierunku wschodnim, jest dla mnie zawsze prawdziwą przykrością. Więc choć w Niemczech widziałem bezsprzeczne objawy zdziczenia, położenie geograficzne Berlina i warunki życia robią z tego miasta coś jednakże bardziej europejskiego od Warszawy. A pozatem od Berlina zaczyna się „mój koniec świata“. Gdyby moje pojęcia o geografji sięgały czasów przedkopernikowskich, nie wątpiłbym po przejechaniu wschodnich przedmieści Berlina, że tu zbliżam się do krańca świata. Przedmioty, na których może spocząć oko, stają się coraz rzadsze, koloryt coraz bardziej wyblakły, i kto wie, czy ta sina linja lasów na widnokręgu, łącząca szarawe niebo z mało-zieloną ziemią, nie jest właściwie szparą, przez którą widać nicość. Zresztą studjowanie najnowszych map niewiele w tym względzie przyniesie pociechy, bo jeżeliby objechać kulę ziemską na wysokości geograficznej Berlin — Warszawa, droga przedstawiałaby się dość beznadziejnie. Urozmaicenia nader słabe: Ural, Bajkał, sowiecka część Sachalinu, południowy cypel