Strona:PL Antologia współczesnych poetów ukraińskich.djvu/101

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Z „OBRAZKÓW KRYMSKICH“.

W objęciu chmur milczały skały…
I chmury rzekły tak do skał:
»O, drogie siostry, lećmy w cwał
W kraj, który w słońcu tonie cały«…
W objęciu chmur milczały skały…

I chmury cicho poleciały…
Płynęły srebrne łzy z ich ran…
I niby łzy, z przepastnych ścian
Kamienie, lecąc w dół, szarzały…
I chmury cicho poleciały…




∗                ∗

Nie wszystkie jeszcze zmarły żale,
Nie każdy już wygrany ton,
Nie wszystkie w chmurach znikłe dale!
W mej piersi krew się burzy w szale,
Brzmi serce, niby złoty dzwon,
Iskrami sypie brew.

Mnie nie tkną życia strzały ostre —
Precz słabe łzy! niech gore żar!
Ja, który Wieczność mam za siostrę,
Na stepach ducha wszerz rozpostrę
I w morze pieśni ognia czar
Zamienię, wszystką krew.