Strona:PL Aleksander Dumas - Czarny tulipan.djvu/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wstępującego na schody po rozmowie z Gryfusem, i jego córką, Różą, stanął przed drzwiami izby, w której leżał na materacu brat jego Korneljusz, który był wzięty na tortury przygotowawcze.
Wyrok wygnania zapadł przed rozkazem wydania go na tortury nadzwyczajne.
Korneljusz rozciągnięty na łożu odpoczywał nareszcie po trzechdniowych katuszach mając ręce i stawy wyłamane; pomimo tego nie przyznał się do zbrodni, której zamiar mu przypisywano, oczekując śmierci dowiedział się nakoniec, że skazany został na wygnanie.
Budowy ciała energicznej, ożywionej duszą wzniosłą mógłby zawstydzić swych nieprzyjaciół, gdyby ci przeniknęli pośród głębokiej ciemności więzienia do jego osoby; wtedy ujrzeliby na jego wybladłych policzkach uśmiech męczennika zapominającego o znikomościach ziemskich ad chwili, gdy dostrzegł okazałości niebios.
Korneljusz odzyskał siły wskutek postanowienia silnej woli raczej jak środków pomocniczych i zastanawiał się ile czasu zatrzymywać go będą formy prawne w więzieniu.
W tejże chwili wrzaski milicji i ludu odnoszące się do obu braci, zagrażały kapitanowi de Tilly, który osłaniał ich swoją opieką. Odgłos tej wrzawy odbijający się od murów więziennych podobnie jak przypływ morza, doszedł do uszu więźnia.
Lecz jakkolwiek groźnym wydawał się ten odgłos, Korneljusz był na to obojętnym i nie podniósł się do okna zakratowanego, przez które przenikało światło i dochodziła wrzawa.
Cierpienia jego tak dalece przejęły jego jestestwo, że uważał je za swój stan normalny. Nakoniec doznawał rozkoszy, czując, że dusza jego i władze umysłowe blskiemi są odłączenia od cierpień cielesnych i wydawało mu się, że dusza i rozum pozbywszy się materjalności, unosiły się za jej sferą, podobnie jak się wzbija w powietrzu płomień ogniska prawie wygasłego, który go opuszcza dążąc do nieba.
Pomyślał o swym bracie.
Bezwątpienia zbliżanie się jego wywarło ten wpływ tajemniczy, który w późniejszym czasie wytłumaczyć możnaby silą magnetyzmu. W chwili, gdy Jan był obecnym w myśli Korneljusza, gdy wymawiał imię jego, drzwi się