Strona:PL Adam Próchnik - Ku Polsce socjalistycznej dzieje polskiej myśli socjalistycznej.pdf/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nego, ale i dla socjalizmu, jak on go nazywa, przemysłowego. On pierwszy stawia w Polsce żądanie 8-godzinnego dnia pracy, pierwszy używa terminów „burżuazja“ i „proletarjat“. Ale i on również główny nacisk kładzie na idei socjalistycznej gminy wiejskiej. I on ulega mesjanizmowi, gdy twierdzi, że „Polską zwać się będzie idea ogólnej wolności i ogólnego postępu“. I on również przy końcu swego życia próbować będzie stworzyć syntezę socjalizmu i katolicyzmu, a już przedtem uważał socjalizm na naukę zastosowania ewangelji do potrzeb ziemskich. Wierzy w zwycięstwo socjalizmu. „Przyjdzie czas, powiada, i przyjdzie prędko, gdy nie być socjalistą zostanie cudem, a wtenczas zasady, które my dziś głosimy, za umiarkowane, może nawet za lękliwe uchodzić będą“.
Po r. 1848 myśl socjalistyczna w Polsce na pewien czas milknie. Nie słychać w tym czasie o myślicielach i o pisarzach socjalistycznych. Dopiero po powstaniu styczniowem, wśród nowego pokolenia emigrantów, pojawiają się znowu głosiciele idei socjalistycznej. Znajduje ona wyraz w wydawanych podówczas pismach socjalistycznych, w „Gminie“ (wychodzi w 1866-67 r. w Genewie, ale redagowana jest w Paryżu) i w „Zmowie“ (w r. 1870 w Paryżu). Wyrazicielami ówczesnej myśli socjalistycznej są: Józef Brzeziński i Józef Hodi-Tokarzewicz. Należą oni jeszcze całkowicie do okresu utopijnego. Ich ideą przewodnią jest nadal idea gminy starosłowiańskiej, pragną ją jednak zastosować do warunków przeżywanej epoki. „Reorganizacja obecnego ustroju społecznego, pisze Brzeziński w „Wyznaniu wiary“,... dokonana na zasadzie starodawnych urządzeń gminnych, zastosowana do ducha potrzeb i dążeń nowoczesnych... jedynem hasłem, na które lud nasz w przyszłej walce o niepodległość milczeniem nie opowie“. Gminę starosłowiańską, wedle Tokarzewicza, „należy tylko rozumnie między jednostką a państwem ustawić, aby w niej nowa cywilizacja, nowy ustrój życia społecznego i nowe formy polityczne wykwitły“. Łączy się to z wiarą w dążności wszechsłowiańskie. Zmianę ustroju można będzie osiągnąć drogą rewolucji przeprowadzonej przez federację ludów słowiańskich. Jest już jednak u socjalistów z „Gminy“ inny stosunek do kościoła, niż u większości poprzednich myślicieli socjalistycznych. „Czcimy ołtarze, pisze Tokarzewicz, ale gotowi jesteśmy tłuc je bez miłosierdzia każdą razą, gdy na nich palić się będą ofiary na cześć tyranów i nieprzyjaciół ludu“.
W tymże również okresie (w r. 1867) jenerał Bosak-Hauke głosił hasło „ziemi dla ludu spólnej“.
Pisarze ci tkwią jeszcze całkowicie w utopiźmie. Równocześnie jednak z nimi występuje inny pisarz socjalistyczny, który stoi na pograniczu do naukowego, nowoczesnego socjalizmu. Był to nietylko myśliciel i pisarz, ale działacz, który całe swe długie życie poświęcił idei socjalistycznej. Mamy tu naturalnie na myśli Bolesława Limanowskiego. Limanowski w czasie pobytu na zesłaniu po powstaniu styczniowem, w przygotowaniach do którego wziął wybitny udział, doszedł w swych rozmyślaniach i studjach socjologicznych samodzielnie do socjalizmu. Późniejsza lektura pisarzy socjalistycznych pogłębiła jego poglądy. Pewien wpływ wywarli na niego i utopiści (Saint-Simon), ale najsilniej