Strona:PL Adam Próchnik - Ignacy Daszyński życie praca walka.pdf/67

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wało się zatem zagadnienie wyborów sejmowych. Daszyński, jak zwykle, wziął żywy udział w akcji wyborczej. Kandydatura jego została postawiona w jego starym okręgu, w okręgu Kraków miasto i powiaty krakowski, podgórski i wielicki. Wybory odbyły się dnia 26 stycznia 1919 roku. Lista socjalistyczna, na której czele stało nazwisko Daszyńskiego uzyskała w owym okręgu najwięcej głosów, a mianowicie 46.490 i 3 mandaty. Daszyński wszedł zatem do polskiego Sejmu, aby rozpocząć nowy okres swej działalności parlamentarnej. O tym wyborze swym pisze Daszyński, nawiązując do modnych dziś ataków na parlamentaryzm i rolę posłów: „Wbrew wszelkim teorjom wymyślonym przez tyranów, a powtarzanym przez ich fagasów, czuję wielką w tem dumę i honor, że mnie ludność ziemi krakowskiej dziesiątkami tysięcy głosów wybierała na swego męża zaufania przez całą generację ludzką. Byłem jako poseł i pozostałem człowiekiem ubogim, wpływów rządowych nie posiadałem i nie szukałem; zostawała mi w walce wyborczej praca i agitacja uczciwa, godna przyzwoitego kandydata i przyzwoitych wyborców. Wybierali mnie chłopi i robotnicy w części kraju najbardziej polskiej, bo liczącej 97 procent Polaków. Któż może poniżyć moją godność posła wybieranego w takich warunkach?“
W pierwszym Sejmie polskim stanął Daszyński na czele klubu posłów socjalistycznych, liczącego 33 posłów. Dnia 22 lutego 1919 r. wygłosił swą pierwszą mowę: „Pozwólcie mi, zaczął, że zanim przystąpię do właściwych wywodów, dam wyraz uczuciu, które w tej chwili przepełnia serce, albowiem przemawiam oto z wolnej trybuny Sejmu Republiki Polskiej. Przemawiam w imieniu tych, którzy dotąd pod ziemią tylko walczyć i pracować publicznie mogli. Mam uczucie, jakgdybym dobył się wreszcie na jakiś bity gościniec — i, zdaje mi się, że oto dokonało się spełnienie wielkich marzeń i wielkich czynów — czterech zgórą pokoleń polskich“. A zakończył słowami: „My chcemy Polski wolnej w związku wolnych ludów, będącej warsztatem olbrzymim, warsztatem pracy, ale pracy wolnej, uświadomionej. Przez morze łez, przez morze krwi ku tej Polsce naród polski zmierza, a my z nim“.
Mowa ta zainicjowała okres ożywionej pracy parlamentarnej, pracy w nowem państwie jeszcze niezupełnie ukonstytuowanem, w państwie, w którem tysiące zagadnień wymagało