Strona:PL Adam Próchnik - Ignacy Daszyński życie praca walka.pdf/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

głości narodowej, a uważaniem go za pępek całego programu. Szerzył się jakiś mistycyzm rewolucji społecznej. Ulegano złudzeniom apolitycyzmu i ekonomizmu. Obok nowoczesnych pojęć walki klasowej tułały się hasła blankizmu, narodowolstwa i narodniczestwa. Przed socjalizmem polskim stało wielkie zadanie sformułowania swego programu i taktyki, jako podstawy dla rozwinięcia potężnego ruchu klasy robotniczej. W tym momencie przełomowym przechodzenia z błędnych ścieżek na drogę skrystalizowanych idei i poglądów stanął właśnie Daszyński w ruchu socjalistycznym. W owym procesie krystalizacyjnym przypadnie mu rola czołowa.
Epoka, w której przyszło Daszyńskiemu wystąpić była epoką trudną. Był to okres szczytowy reakcji popowstańczej. Ugoda święciła swój wielki tryumf. Romantyzm epoki powstań wypalał się i wygasał wśród powszechnej obojętności. Zaprzestanie walki dorastało do godności ideału. Celem wysiłków była praca organiczna, praca nad przekształceniem polskiego ustroju pańszczyźnianego na ustrój nowoczesnego kapitalizmu. Otwierał się okres kilku dziesiątków lat bez walki. Do głosu dochodziło pokolenie bez wielkich ambicyj i celów. Nigdy od czasu upadku państwa polskiego reakcja nie była tak długą i tak zupełną. Nigdy nie było tak ciężko żyć człowiekowi, którego duszę ożywiał pęd ku wolności i sprawiedliwości, W okresach, gdy koło nas dojrzewa bunt, nie trudno stać się rewolucjonistą. Ale gdy zawiśnie nad nami czarna, nieprzenikniona noc reakcji, gdy świt daleko, a wydaje się, że nigdy nie powstanie, gdy sama myśl walki jest przeklętą, bunt zrodzić może się tylko z własnego, twórczego wysiłku płomiennej duszy. Trzeba potęgą swego wzroku przedrzeć się przez mrok nocy i dojrzeć dalekie jutro, trzeba odczuć gdzie pod zamarzłą powłoką płynie nurt historji, trzeba umieć walczyć bez słońca. Takim rewolucjonistą, wbrew rzeczywistości, stanie się Daszyński. Słuszność przyzna mu dopiero przyszłość.
Epoka, w której przypadło mu żyć była epoką niesłychanie zacofanych stosunków politycznych i społecznych. W żadnej z dzielnic polskich lud nie zdobył sobie jeszcze praw politycznych, ani ludzkich. O wszystko trzeba było dopiero walczyć. W jednym z zaborów panował carski despotyzm, w drugim ustawy wyjątkowe przeciw ruchowi robotniczemu, w trzecim klasa pracująca była jeszcze pozbawioną wszelkiego