Strona:PL Adam Asnyk-Poezje t.3.djvu/067

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

„Kiedy smutek cię przemoże,
„Gdy cię złamie ból —
„Porzuć góry, porzuć morze,
„Wracaj do tych pól.
„Ja, jak teraz, moją skroń
„Na twych piersiach złożę:
„Mej miłości czysta toń
„Głębsza niźli morze.

„Gdybyś długo błądził w świecie
„I po przejściu burz
„Znalazł dziś ci miłe dziecię
„W cichym grobie już —
„Idź — o, luby, — na mój grób
„W noc miesięczną w lecie,
„Rzuć, spełniając dawny ślub,
„Niezabudki kwiecie.”

Odjechałem. Dnie mijały,
Nadszedł smutku dzień;
Wszystkie moje ideały
Pierzchły jako cień;
Jeden tylko wierny mi
Został kwiatek mały,
A z nim pamięć lepszych dni,
Senne ideały.