Strona:PL Adam Asnyk-Poezje t.3.djvu/031

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Czegoś wyglądam...
Lecz najwyraźniéj
Nie wiem, co żądam.

Chciałabym zrzucić
Postać dziewczyny,
Lecieć i nucić
Jako ptaszyny;
Po brzóz zwieszonych
Gałązkach pląsać,
Z listków zielonych
Rosę otrząsać;
W przelocie, szybko
Muskać strumienie
I srebrnym rybkom
Nieść pozdrowienie;
I ponad pola
I ponad laski
Lecieć, gdzie wola,
W różowe blaski, —
Coraz ku górze,
Wyżej i dalej, —
Tonąć w lazurze,
W powietrznej fali...

Chciałabym potem
Zakwitnąć różą,
Pod drzew namiotem
Pachnącą, dużą,