Strona:PL Adam Asnyk-Poezje t.3.djvu/030

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

W poblizkim lasku
Ptaszki szczebioczą!
A z tego drzewa,
Co pod oknami,
Słowiczek śpiewa
Pieśń nad pieśniami.
Piosenka płynie
Dalekiem echem;
Chaty w dolinie
Wtórzą jej śmiechem...
Wszystko się budzi,
Do zajęć wraca;
Ożywia ludzi
Radość i praca.

I w sercu mojem
Coś się zbudziło:
Drży niepokojem
Dziwnie a miło;
Jakieś zachcenia
Nowe, nieznane,
Najsłodsze brzmienia,
Blaski różane, —
W serce się leją
I pierś podnoszą
Niby nadzieją,
Niby rozkoszą...
I coś mnie draźni,