Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/576

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Tristan skłonił, się i usiadł odwracając się od drogi.
— Panie! odezwał się cień, biorąc z ręki zachodniéj do wschodniéj swój rogaty kapelusz, a to wcelu żeby miał ruch wolniejszy w jednéj ręce przynajmniéj, panie!...
— Przebacz pan, jeżeli mu przerywam, ale mi przykro że pan masz głowę otwartą, panie! poranki są chłodne i mogłoby to zaszkodzić panu.
Nieznajomy nakrył głowę, a oparłszy się o laskę zaczął grzecznym i umizgającym tonem.
— Panie! muszę się panu wydawać nadzwyczajnie natrętnym, bo przychodzę się mieszać do tego, co do mnie wcale nie należy. Ale przed kilką chwilami przejeżdżałem tędy drogą, i widziałem pana pogrążonego w rozmyślaniach, jak mi się zdawało nie w wesołych: tak dalece, że wysiadłem z pojazdu który mnie tam czeka, i przyszedłem po to, aby się zapytać pana, czy mógłbym ci być w czém użytecznym? i prosić abyś mnie raczył uważać za takiego, który żąda przysługę ci oddać.
Widać po tém, że oprócz stroju, ten człowiek w nakrapianych pończochach zachował