Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/474

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i usiłował kilka razy unieść głowę, ale za każdym razem, podniósłszy się trochę, ta biedna głowa na poduszki spadała.
— Otóż to tak samo i ty mu się pokazałeś przy pierwszém obudzeniu, odezwała się do Tristana Henryka.
— Toś się na to patrzyła?
— Tak jak dzisiaj tutaj patrzę.
— O! masz dużo ciekawości.
Uśmiechneli się do siebie, i przypominam sobie nawet że się pocałowali. Zdawało się, że Henryk znów usnął. ale po ruchu powiek, poznać można było że to był sen pozorny; co chwila otwierał oczy, a na drażnienie jakie mu światło robiło, zamykał je znowu; potém ręką pocierał sobie czoło; potrochu jednak jakby mechanicznie, wszystko się w nim obudzało, myśl tylko jedna uśpiona w nim jeszcze była. Nareszcie dokazał podnieść się i usiąść na łóżku, a podparłszy się łokciem, zaczął uważać przedmioty które go otaczały. I snąwszy wczoraj w ciemności, w pokoju czarno obitym, znalazł się teraz w salonie, gdzie wszystko było jasne i słońcem oświetlone. Pierwsza rzecz która postrzegł, było obicie wyobrażające Chińczyków w ich