Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/473

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

biegł jak najciszéj i najprędzéj, i udał się na swoje stanowisko, pod okno ze strony podwórza, zkąd na wszystko mógł dać baczenie. Wkrótce i Henryka z nim się połączyła, i oboje uśmiechając się jak dzieci, czekali na to co się dziać będzie. Henryka była cała biało ubrana, a widząc ją zdala, między drzewami ogrodu, oświetloną blaskiem słońca, można było wziąść więcéj za widmo niż za żyjącą kobietę.
Była to jednakże prawdziwa kobieta, nie mająca ważniejszego zajęcia, i zachwycona że może wyprawiać dramy i urozmaicać jednotonne życie. Tym sposobem wybawiła Tristana od śmierci, i takiem także wybawić chciała Henryka od zamknięcia się w ciemnicy. Ale że z tym drugim rzecz była trudniejsza, to też obiecywała sobie większą radość z uzdrowienia tego słabego i chorobliwego mózgu. Umówiła się z Tristanem, że skoro tylko Henryk wyjdzie z pokoju, Tristan schowa się, a ona sama jedna, nieznana zupełnie Henrykowi, zostanie, aby ją mógł wziąść wciągiem marzeniu swojem za wróżkę opiekuńczą, albo za swego anioła stróża.
Henryk z wielkim wytężeniem oczy otworzył,