Przejdź do zawartości

Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/70

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Neapolu mieli lunety zwrócone na flotylę królewską, w szczególności na galerę naczelną i gdy ujrzeli ją zmieniającą kierunek i zwracającą przodem do Neapolu, domyślając się że Nelson tam się też znajduje, zakomenderowali salwę z stu jeden wystrzałów armatnich, najzaszczytniejszą ze wszystkich, ponieważ taką samą oznajmiają ludowi narodzenie następcy tronu.
Po kwadransie salwy ustały; by znów zacząć w chwili gdy flotyla, zawsze mająca na czele galerę królewską, wejdzie do portu wojennego.
U stóp pochyłości prowadzącej do zamku, stały powozy dworskie i ambasady walczyły o pierwszeństwo w zbytku z powozami królewskiemi. Ułożono już, że tego dnia król i królowa Obojga-Sycylii ustępują wszystkich swoich praw sir Williamowi i Lady Hamilton, że Nelson stanie w ambasadzie angielskiej i że ambasador Anglii wyda obiad a następnie bal.
Miasto Neapol, miało być uiluminowane.
Nim wysiadła na ląd, lady Hamilton zbliżyła się do admirała Caracciolo i głosem najsłodszym i najprzyjemniejszą minką rzekła:
— Uroczystość wydana przez nas dla znakomitego naszego współziomka byłaby niezupełną, gdyby jedyny marynarz mogący z nim rywalizować nie połączył się z nami, dla uczczenia jego zwycięztwa i wzniesienia toastu za wielkość Anglii i Obojga-Sycylii, a poniżenia tej dumnej Rzeczypospolitej francuzkiej, która śmiała wydać wojnę królom. Toast