Przejdź do zawartości

Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/259

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

sza musiała powrócić i prosić tegoż samego księcia d’Altavilla o pogodzenie jej z Jej królewskim małżonkiem.
Powiedzieliśmy jakie wrażenie na Ferdynandzie sprawiła rewolucja Francuzka. Znając sprzeczne charaktery dwojga panujących pojmiemy, że wrażenie to inaczej oddziałało na Karolinę.
U Ferdynanda było to uczucie zupełnie egoistyczne, zastanawianie się nad własną, sytuacją, zupełna obojętność dla losu Ludwika XVI. i Marji Antoniny których nie znał, ale obawy podobnegoż losu dla siebie.
U Karoliny było to uczucie rodzinne, godzące ją w samo serce. Kobieta ta, mogąca patrzeć suchem okiem na umierające swe dziecko, uwielbiała swą matkę, braci, siostrę i nakoniec Austrję, której zawsze poświęcała Neapol. Była to duma królewska śmiertelnie zraniona, mniej samą śmiercią, jak hańbą tej śmierci; była to najzaciętsza nienawiść rozbudzona do tego okropnego narodu francuskiego, odważającego się traktować w ten sposób nietylko królów ale i władzę królewską, wywołująca na usta tej kobiety przysięgę zemsty, nie mniej nieprzebłaganej jak ta, którą młody Annibal poprzysiągł Rzymowi.
W istocie, dowiadując się kolejno, w ciągu ośmiu miesięcy o śmierci Ludwika XVI. i Marji Antoniny, Karolina prawie oszalała z wściekłości. Różnorodne wrażenia przestrachu i gniewu, zmieniły jej fizjonomię i pomieszały myśli. Widziała wszędzie tylko Mirabeau, Dantonów, Robespierów! Nie można jej