Przejdź do zawartości

Strona:PL A Dumas La San Felice.djvu/125

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

żegna się i wchodzi z ręką na piersiach, jakby dla wstrzymania gwałtownych uderzeń swego serca.
Ktoby ją widział, pomimo przestrachu jaki jej sprawia to zamięszanie w naturze, uchylającą upornie co pięć minut te drzwi, które każdą razą z wahaniem się otwiera, a z przestrachem zamyka, założyłby się niezawodnie, że ta cała niecierpliwość i niepokój, zdradzają kochankę zaniepokojoną i zazdrosną, oczekującą lub śledzącą przedmiot swej miłości.
A więc! mylonoby się, żadna bowiem jeszcze namiętność nie dotknęła powierzchni tego serca, prawdziwego zwierciadła czystości, a w duszy tej gdzie wszystkie żądze i gorące pragnienia drzymią jeszcze, tylko ciekawość dziecinna panuje; i ta ciekawość właśnie, użycza mocy jednej z namiętności nieznanych aż dotąd, ona to jest przyczyną całego tego wzburzenia i niespokojności.
Brat mleczny syn jej mamki, lazzaron z Marinnelli, na jej usilne prośby, obiecał przyprowadzić starą Albankę, której przepowiednie uchodziły za wyrocznie; posiadała ducha wieszczego jaki jej pradziadowie otrzymali pod dębami Dodony, i skąd rodzina jej pochodziła, po śmierci Scanderberga Wielkiego w 1467 opuściwszy brzegi Aoüs dla schronienia się w góry Kalabrji. Żadna generacja nie przeszła żeby wiatr wiejący nad lodowatemi szczytami Tomero nie przyniósł tym nowożytnym pitjom wieszczbiarskiego tchnienia, dziedzicznego ich rodzinie.
Co do młodej kobiety czekającej na wróżkę, niepewny instynkt każę jej lękać się, a zarazem pragnąć