„Trzeba napisać do Nichetty powiedział sobie“.
I w istocie siadł przy stole, wziął pióro przygotowując się do pisania.
Ale nim skreślił pierwszą literę, zwiesił głowę nad lewą ręką, a pióro pozostało nieczynne w jego prawéj ręce.
Zapewne myślał nad treścią listu jakkolwiek dawniéj słowa mu same płynęły. Może też jednak o czem innem myślał..
Nareszcie po kwandransie zastanowienia napisał:
„Moja dobra Nichetto, otrzymałem od ciebie dziś list i....”
Znów się zatrzymał, ale tym razem dla powstania i otworzenia okna. Popatrzył chwilę na drogę po któréj państwo Mortonne skierowali swoje kroki; droga była pusta.
Usiadł napowrót, odczytał znowu list Nichetty jak gdyby potrzebował tego dla odpowiedzenia jéj. Nareszcie wziął pióro i zaczął pisać.
„I odpowiadam nań zaraz dziś, po dobréj wieczerzy którą spędziliśmy w towarzystwie Edmunda który dziś poraz pierwszy opuścił swój pokój, jego matki, żony, pewnego starego pana i wiekowéj damy, którzy jako dobrzy nasi sąsiedzi codziennie odwiedzają naszego chorego.
Byłożto przypadkowo czyli téż umyślnie że Gustaw nie powiedział iż ten pan i ta pani mieli ładną córkę?
Strona:PL A Dumas Antonina.djvu/261
Wygląd
Ta strona została przepisana.