Strona:PL-Tadeusz Żeleński-Balzak.djvu/115

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nieniu: ta lub inna miejscowość we Francji, — dom lub ulica, jeżeli chodzi o Paryż, — opisane są jakże sugestywnie, współżyją wręcz z bohaterami. Balzac odgadł prawo mimicry, upodobnianie się żywej osoby do tła. Aby stwierdzić, do jakiego stopnia ta geografja literacka była wynalazkiem Balzaka, wystarczy porównać jego utwory z jakąkolwiek powieścią przedbalzakowską. Weźmy naprzykład Adolfa, którego akcja toczy się kolejno w Niemczech, w Czechach, w Polsce, bez śladu jakiegokolwiek kolorytu lokalnego. Troskę swoją o prawdę posuwał Balzac tak daleko, że dobór nazwisk jego bohaterów był dlań przedmiotem długich refleksyj i poszukiwań. Czasem na szyldzie jakiegoś sklepu znajdował nazwisko, na które długo bezskutecznie polował (Z. Marcas).
Mimo że nigdy prawie nie portretował z rzeczywistości, ale zawsze tworzył figury swoje syntetycznie, każdy prawie znajomy mimowoli pozował mu do jego dzieła, poczynając od owej księżnej de Castries, która posłużyła mu za model do niejednej arystokratycznej damy.
W przedmowie swojej do Komedji ludzkiej Balzac porównywa różne gatunki człowieka społecznego, klasyfikowa-