Strona:PL-Tadeusz Żeleński-Balzak.djvu/011

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wanych przez uwodzenie dziewcząt, — co nie przeszkodziło, że sam, w siedemdziesiątym roku życia stał się podobno autorem takiego „nieporządku“. Balzac odziedziczył po ojcu jego werwę, jego grandilokwencję, encyklopedyczną pamięć, a także jego pasję do uogólnień, reform i teoryj, w których rozwinął niejedną myśl swego życiodawcy (np. w Fizjologji małżeństwa).
W czasie pobytu w Tours, gdzie Bernard Balzac był dyrektorem przytułku i zastępcą mera, państwo Balzakowie prowadzili tryb zamożnych mieszczan. Ojciec cieszył się pobłażliwą sympatją miasta; matka, pani Laura, o trzydzieści dwa lata młodsza od męża, — który, zaślubiając młodziutką dziewczynę, mówił o sobie: „Jestem piękny jak marmur, a krzepki jak drzewo“, — ładna i sprytna osoba w typie kobiet z XVIII wieku, królowała w swoim światku. Uważająca na formy, trochę despotka, nerwowa, niespokojna i niecąca w domu niepokój, niezadowolona potrosze ze wszystkich i ze wszystkiego, miała pewną skłonność do lektur mistycznych; w jej szafce podobno znajdzie Balzac Swedenborga, Jakóba Boehme, Saint-Martina, kiedy, pod wpływem „Cudzoziemki“ — ko-