Strona:Płomienie (Zbierzchowski).djvu/79

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.

    Może ostatnia już
    Ta moja z wami jesień?

    Może ostatni raz
    Patrzymy sobie w serce,
    Złości się dla mnie las
    I płoną łąk kobierce?

    I z nowej wiosny tchem,
    Zgłuszony życia gwarą,
    Będę już tylko snem
    Bladą, straszącą marą?!