Ta strona została uwierzytelniona.
Kochanką moją jest karabin
I klinga ukochanej szabli.
Niejeden wróg miał na mnie chrapkę
A teraz jęczy w piekle na dnie.
Z śmiercią się bawię w ciuciu babkę
Więc może wkrótce mnie dopadnie.
Ksiądz mię niech grzebie, albo rabin,
Żołnierza się nie czepią dyabli!
Lecz w grób połóżcie mi karabin
I klingę ukochanej szabli.