polach pracy. Bardzo ważnym czynnikiem w tym rozwoju jest utworzony w r. 1890 „Bank związku spółek zarobkowych” z siedzibą w Poznaniu. Bank ten nie jest spółką, lecz towarzystwem akcyjnem, do którego spółki pojedyńcze przystępują jako akcyonaryusze. Instytucya ta pozwala na systematyczne zorganizowanie ogólnej działalności spółek, pośredniczy między niemi, reguluje odpływ i dopływ kapitałów, słowem, jest środowiskiem całego ruchu finansowego w społeczeństwie polskiem. W ostatnim roku sprawozdawczym, 1902-gim, ogólny obrót tego banku wynosił 161,179,692 marki.
Porównanie cyfr, umieszczonych w tablicy na str. 373, prowadzi do wniosku, że udział ludności, żyjącej z przemysłu i handlu, w spółkach zarobkowych, jest w Prusach Zachodnich znacznie mniejszy, niż w W. Ks. Poznańskiem, a różnica rzucałaby się jeszcze więcej w oczy, gdyby zawód wszystkich członków był oznaczony. Z drugiej zaś strony widzimy z ostatniego sprawozdania Paronatu, że z ogólnej liczby 34 spółek zachodnio-pruskich, blisko połowa, a mianowicie 16, ma swą siedzibę po wsiach, gdy w Poznańskiem na 103 spółki jest tylko 14 wiejskich. Oba te fakty zgadzają się zupełnie ze sobą i dowodzą, że polski stan przemysłowy i handlowy jest w Prusach Zachodnich stosunkowo słaby, i że w rękach polskich znajdują się przeważnie drobne przedsiębiorstwa po wsiach i małych miasteczkach, gdy przemysł i handel na większą skalę jest opanowany przez Niemców. Uwydatniają to jeszcze wyraźniej cyfry szczegółowe. Spółka polska w Gdańsku, w którym skupia się cały ruch handlowy prowincyi, posiada wogóle tylko 62 członków. Dwie spółki w rozwijającym się potężnie Grudziądzu, liczą razem 490 członków, a w tej liczbie 175 rolników, 164 przemysłowców i rzemieślników i 151 zatrudnionych w „innych zawodach”. Zaznaczyć zaś trzeba, że według nomenklatury, przyjętej w sprawozdaniach spółek, do przemysłowców i rzemieślników bywają zaliczani także kupcy, a rubryka „innych zawodów” obejmuje wszystkie osoby, stojące poza rolnictwem, handlem i przemysłem, a więc urzędników, osoby zatrud-