Strona:Ochorowicz, Junosza - Listy. Do przyszłej narzeczonej. Do cudzej żony.djvu/131

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.





IX.

„Przepraszam, przepraszam i jeszcze raz przepraszam — moja wina! Zaniedbałam się w korespondencyi, zaległam, ale niech mnie usprawiedliwi brak czasu. Widzę już ironiczny uśmiech na pańskiej twarzy, kochany Kuzynie, widzę jak wzruszasz ramionami i mówisz: Jakto, ona niema czasu? więc któż go mieć będzie? — a jednak ja mówię prawdę szczerą; dziesięć razy zabierałam się do pisania i za każdym razem coś mi przeszkodziło; bo... bo... widzi Kuzyn kochany, obecnie mam mnóstwo zatrudnień. Starzeję się widocznie, zaczynam się wdawać w drobiazgi, co więcej — wstyd się przyznać — zrzędzę, i to dość często. Zaczęłam wglądać w sprawy domowe i przeraziłam się, widząc, jaki w nich nieład. Trzeba było zrobić zmianę gabinetu, mówiąc językiem gazeciarskim; zmienić połowę służby, a nad całą zaprowadzić kontrolę. Niełatwo mi to przyszło,