Strona:Obraz literatury powszechnej tom I.djvu/92

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   78   —

Tam więc ziemia wydana i niebo wydane i morze,
Słońce niespracowane i odmieniający się księżyc;
Tam też wszystkie i znaki niebieskie, co strop uwieńczają:
Więc i Plejady [1], Hyady[2] i Oryon [3] w całej potędze;
Więc Niedźwiedzica północna, u ludzi Wozem nazwana,
Która się kręci na miejscu i wciąż Oryona podgląda:
Jedna — jedyna śród gwiazd w Oceanie się nigdy nie kąpie.
Tam też grody wyrzeźbił, siedliska narodu gwarnego,
Dwa: okazałe, rozległe; a w jednym — wesela i gody:
Oblubienice z komnaty przy blasku pochodni płonących
Wyprowadzają na miasto i śpiew się rozlega weselny.
Młodzież puściła się w tan: chorowody zatacza przy lutniach
Mile dźwięczących i fletów odgłosie. Kobiety w domostwach
Stoją na przyzbie we drzwiach: przypatruje się każda z podziwem.
A zaś w rynku zgromadził się lud, bo spór się wywiązał:
Męże się dwaj pokłócili niezmiernie o grzywnę należną
Za zabitego człowieka: i ten z nich wobec narodu
Mówi, że wszystko wypłacił, a ten mu wręcz nie przyznaje.
Przed rozjemcami stanęli, ażeby spór załagodzić.
Lud z dwóch stron przytakuje, obadwaj mają obrońców.
Lecz heroldowie hamują pospólstwo: a w świętym okręgu
Na wygładzonych kamieniach zasiedli sędziowie sławetni:
Berło przyjmując do rąk po kolei od głośnych heroldów,
Jeden po drugim powstaje z kamienia i zakon wygłasza.
Dwa zaś złota talenty w okręgu złożono pośrodku,
Wynagrodzenie dla tego, kto słuszność wskaże najlepiej.
Tam zaś wokoło grodu drugiego zebrały się wojska
Dwa, połyskując zbrojami. Połowy wszystkiego bogactwa,
Jakie się w grodzie szeroko-budownym znajduje w domostwach,
Dopominały się wrogi, a nie — to grozili zburzeniem;
Lecz się nie godzą mężowie i poszli zbrojne w zasadzkę:
A zaś na murze obronnym kochane ich żony stanęły,
Dieci podrosłe i starcy sędziwi, ojcowie narodu.
Wszczęła się waśń: a dowodzi Atena i Ares okrutnik:
Złoci i ona i on i odziani szatami złotemi;
Piękni i rośli i zbrojni w oręże jak bogom przystało:
Najokazalsi oboje: mężowie byli drobniejsi.
Gdy wiec tamci dotarli do miejsc na zasadzkę dogodnych:
Tuż koło rzeki w dolinie, gdzie było dla stad pojowisko:
Pozaczajali się wnet, uzbrojeni w spiż płomienisty.
A niedaleko od wojska stanęło dwóch czatowników,
Którzy czekali w ukryciu na owce i bydło rogate.
Toż niezadługo zbliżyły się stada: pasterze przygnali
Dwaj, przygrywając na fletach, zasadzki się nie domyślając.
Ci zaś, skoro ich ujrzą, czemprędzej rzucają się na nich:

  1. Gwiazdozbiór zwany u nas Babami.
  2. U nas zwą się Dżdżownice.
  3. Gwiazdozbiór, którego wschód przynosił burze i deszcze wedle wyobrażenia starożytnych.