Strona:O jaskółce i ziarnku (1933).djvu/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   19   —

zmarzło drzewko małe, woniejące jakoś całe...
A w lat kilka cudne było, kwieciem całe się okryło, potem owoc lśnił bogaty, zieleniły się wciąż szaty...
O mil kilka niosło wonie, poza góry, poza błonie...
W tym północnym Szwecji kraju, nikt nie słyszał o zwyczaju, aby takie jabłka złote rosły w zimna, rosły w słotę...
Ludzi mnóstwo się zbierało, cudną wonią zachwycało...
Z biegiem czasu drzewo rosło, kwiecie, owoc, woń swą niosło, poza lasy, poza góry, zda się sięgać nawet w chmury...
A pień jego rósł bez miary... gdy stanęły wkoło pary, to dwudziestu było ludzi... aż się podziw w sercach budzi...
Cóż zrobiła Ilcia mała, gdy ów djament tam dostała?