Strona:Nowy Nick Carter -02- Skradziony król.pdf/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wciągnięty w zasadzkę. Ostatnim człowiekiem z którym zmarły miał do czynienia, byłeś pan! I z groźną miną podszedł do fotografa.
— Znowu on. Nie pojmuję — dodał, zwracając się do Nicka Cartera, jak pan może bronić tego człowieka.
To samo pomyślał sobie również Nick Carter. A jednak nie mógł postąpić inaczej.
— Pan się myli, odparł z mocą. Pan Raczo właśnie sam zwrócił mi uwagę na te fakty. Jemu mamy do zawdzięczenia rozwiązanie tej zagadki.
Minister jak żółw ukrył głowę w ramionach Sam wątpił widocznie w swe podejrzenia.
— A teraz musimy niezwłocznie wziąć się do pracy. Proszę nam wydać upoważnienie do przeprowadzenia rewizji w mieszkaniu zamordowanego.
Mrucząc coś, dyktował szef policji żądany rozkaz.
Nick Carter podszedł do ministra i mówił mu do ucha: — Chciałbym zapytać pana o jedną jeszcze rzecz. Wezwano mnie tu dopiero w osiem dni po wypadku. Dlaczego nie wcześniej? Wszak Jej Królewska Mość domagała się tego napewno.
— Jest pan źle poinformowany, odparł minister, Jej Królewska Mość kazała pana wezwać na żądanie premjera i to po upływie kilku dni.
Nick Carter w zamyśleniu patrzył na Raczo. Wręczono mu upoważnienie. Sztywno pożegnał