Strona:Nowe poezye Ernesta Bulawy.djvu/034

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Fragment.



Pocóżbym łzami miał oblewać łoże?
Człowiek najgorsze, najbiedniejsze zwierzę,
Na całej ziemi! widzę — choć nie wierzę!
Podłości ludzkiej, cóż dorównać może?
Nad nami jasne ciemnieją już zorze —
Słońce i gromy palą się daremnie,
Człowiek się w bagna układa nikczemnie,
Głupocie ludzkiej cóż dorównać może?
Poświęceń jasnych palą się pochodnie
Krwi sprawiedliwych wypłynęło morze,
Królami ziemi są zdrady i zbrodnie,
Chytrości ludzkiej cóż dorównać może?..