Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy, podania i obrazki historyczne 15 - Królestwo Polskie po roku 1815.djvu/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

spotka. Wszyscy się cisną, każdy chce dorzucić słówko, dłoń mu uścisnąć, okazać, co czuje.

Młodości, tobie nektar żywota
Natenczas słodki, gdy z innymi dzielę, —
Serca niebieskie poi wesele,
Kiedy je razem nić powiąże złota!

By nie poddać się rozrzewnieniu, ktoś proponuje żartem, ażeby przybrać się w wieńce dębowe. — Czemu nie? — Wszyscy stroją się zielenią i znów śpiewy, gry, żarty.
Po wspólnej uczcie humor jeszcze lepszy, zabawom niema końca; to znów serdeczne słowo, przemówienie przejmuje wszystkie serca rzewnem, głębokiem wzruszeniem i ściślej łączy je — na całe życie.
W jasną noc księżycową wracają w porządku, gromadkami, jak przyszli. Idą z muzyką, śpiewem. Świat piękny w srebrnym blasku. Ale dzień upłyniony już nie wróci!... Szkoda go, wielka szkoda!




Cóż to za uroczystość w uniwersytecie? Dziedziniec gości pomieścić nie może, pełne sale i korytarze, obok studentów widać ludzi starszych, obywateli Wilna i okolic, duchowieństwo. — To pierwsza lekcja profesora historji, Lelewela, który znowu przybył do Wilna.
Znakomity profesor, i młodzież umie go ocenić.
Od trzech dni już przyjechał, a lekcji dotąd nie rozpoczął, gdyż żadna sala objąć nie może słu-