Strona:Natalia Dzierżkówna - Ela.djvu/188

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

końca i spędzali nieskończenie długie wieczory, mając zawsze niewyczerpany temat do gawędy.
Tadeusz, nie chcąc być ojcu ciężarem i przyjmować jego pomoc, pracował u rejenta, co mu dużo czasu zajmowało.
Częstym u nich gościem był doktor Razowicz. Intelligentny, wykształcony, chociaż w trochę szorstkiej formie wypowiadał zawsze myśli zacne i szlachetne. Ruchliwy jego umysł potrzebował koniecznie ścierania się zdań, przeprowadzania szczegółowej analizy każdego faktu, gorącej obrony swych własnych, wielce indywidualnych przekonań. Zapalał się przytem niezmiernie, gestykulując żywo i chodząc szerokimi krokami po pokoju z zawziętością istnego perypatetyka.
Doktor Razowicz pochodził z rusińskiej rodziny i miał wybitny typ plemienny. Długie, sumiaste wąsy przypominały Zaporożców; w wymowie nawet niektórych wyrazów zachował akcent odrębny. Ukochał on swój zawód i z zapałem poświęcał mu wszystkie chwile życia. Towarzystwo jego, a przytem doborowa biblioteka dzieł naukowych i miesięczników specyalnych w kilku językach, doskonały zbiór technicznych narzędzi — wszystko to było dla Bolesława istną skarbnicą, z której Razowicz pozwalał mu korzystać, ile razy tylko zaszła tego potrzeba.
— Szkoda, wielka szkoda, że pan wyjeż-