Strona:Narcyza Żmichowska - Prządki.pdf/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Matula cię nie wyłaje —
Jaś za ciebie rano wstaje,
Jaś za ciebie zagon spiele.
Nie chciałem krówki ni chaty,
Nie chciałem żadnej zapłaty,
Ciebie chciałem, Kasiu miła,
Tyś mną biednym pogardziła!
Kiedyś taka, szydzisz z biedy,
Bądź-że sobie starościną;
Powiedzą ci ludzie kiedy,
Kto mej śmierci był przyczyną«.

Kasia piosnkę usłyszała,
W rzewne łzy się rozpłakała,
Przez trzy komnaty skoczyła,
Przez trzy komnaty, trzy progi,
Na szyję mu się rzuciła:

— Ty mój Jasiu, ty mój drogi!
Weź, starosto, szaty złote,
Odbierz wszystko co twojego,
Ja mam tylko serce, cnotę,
Serce — cnota dla biednego,
Serce — cnota Jasia mego!

Pochwaliły wszystkie prządki piosenkę Uliny, bo prządki nie mają wybrednego gustu. Któraś z nich ozwała się nareszcie, żeby zacząć bajki, ale dziecięcy głosik wzniósł inną prośbę:
— Ulinko, a jeszcze nie śpiewałaś o Kalinie — zaśpiewaj, moja Ulinko!
I przystano na prośby dziecka, któremu ta piosneczka najulubieńszą była:

Siostro moja, Kalino,
Schowaj się między skały:
Panicz idzie doliną,
Panicz piękny, niestały.