Strona:Narcyza Żmichowska - Biała róża.pdf/151

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mat, według rozmiarów matematycznych obliczy sobie, iż jeden do drugiego przystaje, więc już spokojnie dalej chce rozwijać swe wnioski i plany. Aż tu, w stanowczej chwili, jednego boku, jednej linji, czasem jednego tylko, lecz głównego punkciku brakuje. Cała robota na nic. Smutniej to wszakże, gdy poczciwość takiemu samemu zawodowi ulegnie; wtedy człowieka chwila zniechęcenia ogarnie. Jakto? więc nawet prawe serce nie wystarcza do rozpoznania twej przytomności, o prawdo wiekuista, tysiącem doczesnych parodyj oplątana? A zapominamy, że prawe serce także dobrowolnie oplątuje się grubą siatką maleńkich ustępstw, ogromnych pobłażań, systematycznej niekiedy ufności. Nie wymawiając, Kazimiero, ale i ciebie już kilkakrotnie postrzegłem systematyzującą w ten sposób swoje sądy o ludziach: „Póki się nie przekonam, że złe jest, póty mi się go w bliźnim moim domyślać nie wolno; lepiej się zawieść, niżeli powątpiewać; grzechem jest posądliwość nieuzasadniona“ i różne tym podobne stanowisz sobie maksymy, ale tych maksym piękność pozorna nie może wytrzymać probierczego kamienia czynnej życia praktyki. Alboż to niema faryzejstwa, niema obłudy, niema kłamstwa na ziemi? Są, niestety, więc też musisz przyznać, Kazimiero, że kto uwierzy faryzeuszom, zaufa obłudzie, rękę pomocną wyciągnie ku kłamstwu, lub je słodyczą przytakującą uzuchwali, ten srodze zgrzeszy przed Bogiem; subtelne rozróżnienie jakobyśmy cenili wartość pozoru, świętość tytułu, szlachetność roli, a nie podłość aktora, za wymówkę nam wobec Najwyższego Sądu przyjętą nie będzie. Podziśdzień stoją naprzeciw siebie Kaifasz z Chrystusem; zawsze co chwila prawie, wybierać nam trzeba; żadna omyłka bezkarnie nie ujdzie, bo każda nas w skutkach swoich do pałacu jakiego Piłata lub na szczyt Kal-