nych gatunków doskonałe są jałowcówki. Gruszek nie obierać z łupin, usunąć tylko szypułkę i ogonek. Gruszki pokrajać w kostkę, zachowując wszystkie ziarnka, które dodają aromatu. Gruszki krajać srebrnym lub złoconym nożykiem, aby nie poczerniały, co dałoby brzydki kolor nalewce. Trzy ćwierci gąsiora napełnić gruszkami, nalać do pełna spirytusem czystym (gruszki dają masę własnego soku, wódka więc byłaby zbyt lekka), zakorkować szczelnie, trzymać, dopóki ciepło, na oknie, na słońcu, potem blisko pieca lub blachy, Dopiero wiosną nalewkę zlać, gruszki obficie zasypać cukrem. Potrząsać często butlą, aby się cukier rozpuścił. Po scedzeniu powtórnem, gruszki jeszcze mocno wycisnąć we flanelowym worku; jeśli ten ostatni płyn będzie nieco mętny, przefiltrować go przez bibułę, poczem wszystkie trzy płyny połączyć, zbutelkować i zacząć używać dopiero następnej jesieni, czyli w rok po zalaniu.
41. Nalewka jeżynowa. Ma przyjemny, orzeźwiający smak i ładny kolor, brak jej jednak aromatu. To też przy zaprawianiu jej cukrem należy na każdą półlitrową butelkę dodać jedną kroplę olejku migdałowego. Wtedy do złudzenia będzie przypominała nalewkę wiśniową. Robi się ją zupełnie tak samo, jak nalewkę malinową, zachowując te same proporcje owocu, alkoholu i cukru.
42. Nalewka z czarnych porzeczek. Najlepsza ze wszystkich nalewek, jednak w Polsce mniej używana, niż na Ukrainie i w Rosji Chcąc ją zrobić rzeczywiście dobrą, należy już wiosną przyrządzić wódkę na młodych liściach i zielonych gałązkach czarnej porzeczki jak powiedziano w dziale wódek (Listowka — Nr. 20). Dojrzałe, a nawet nieco przejrzałe czarne porzeczki wsypać do gąsiora prawie do pełna, poczem zalać czystym spirytusem po połowie z listowką. Nie mając jednak tej wódki, albo nie mogąc jej zrobić w mieście, można zamiast niej dodać do spirytusu połowę zwykłej wódki. Dobrze zakorkowaną butlę postawić na słońcu na miesięcy parę, poczem zlewać nalewkę, zasypywać cukrem pozostałe owoce itd., jak powiedziano przy nalewce wiśniowej. Już jesienią tegoż roku nalewka ta jest bardzo smaczna. Chcąc jednak mieć prawdziwie wyborową, należy ją rok cały wytrzymać na owocach i dopiero po roku zaprawiać. Poczem, stojąc już rozlana w butelki, przetrawia się i z latami staje się coraz smaczniejsza.
43. Nalewka agrestowa. Używa się na nią czerwonego, dojrzałego agrestu. Specjalnych żadnych zalet nie posiada. Ponieważ agrestowi brak aromatu, należy dodać, zaprawiając nalewkę, na każdą butelkę kroplę olejku migdałowego, cytrynowego, lub parę kropel esencji ananasowej. Ten ostatni zapach może nawet najlepiej do niej pasuje, nie wszyscy jednak go lubią, uważając, że przypomina landrynki. Pozatem postępuje się z agrestem, jak z czereśniami. Należy obciąć nożyczkami szypułki i ogonki owocu. Pierwsze zamącą płyn, drugie dają niepotrzebną cierpkość.
44. Nalewka dereniowa. Należy na nią brać dereń najbardziej dojrzały. Przy robocie owoc ten traktuje się zupełnie tak samo, jak wiśnie, i robi się tak samo z niego nalewkę zwyczajną, ratafję lub zapiekankę. Wykwintną dereniówkę można otrzymać, trzymając ją rok cały niezlewaną z owocu i dopiero następnej jesieni zaprawiając cukrem. Zlana w butelki dereniówka z latami staje się coraz smaczniejsza.
Strona:Nalewki i likiery.djvu/19
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.