Przejdź do zawartości

Strona:Najnowsze krakowiaki żebyście poznali prawego Polaka.djvu/59

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—  53  —

245. Lecz poznawszy ciebie,
Nie mogę być wolną,
Ani żyć szczęśliwie,
Ani być spokojną.

246. Wołałbym ja wolał,
W polu ziemię kopać,
Niżeli się w tobie,
Ma dziewczyno kochać.

247. Podkówki u butów,
Trzy grosze w kieszeni,
Ten to najszczęśliwszy,
Który się ożeni.

248. O moja dziewczyno!
Żebyś ty wiedziała,
Jakiego ty męża,
Będziesz ze mnie miała.

249. Jeszcze ci ja jeszcze
Nadziei nie tracę,
Że się przecie kiedyś
Z chłopczyną zobaczę.