Strona:Najnowsze krakowiaki żebyście poznali prawego Polaka.djvu/131

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—  125  —

605. Kochałem cię Malciu,
Jak mą własną duszę,
Lecz nie masz majątku,
Opuścić cię muszę.

606. Jaki to żal w sercu,
Jaka ciężka rana,
Kiedy ta nie kocha,
Która jest kochana.

607. A żebyś ty ze mną
Zgodną miłość miała,
Tobyś mi się w usta,
Pocałować dała.

608. Zawsze ja się lękał,
Tej smutnej kolei,
Bym się nie rozkochał,
A był bez nadziei.

609. Kiedy tylko spojrzę,
Ku zachodniej stronie,
Ledwie się me serce,
Z żalu nie rozpłonie.