Strona:Najnowsze krakowiaki żebyście poznali prawego Polaka.djvu/122

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—  116  —

560. Nieszczęśliwy losie,
Stoisz mi na zgubie,
Że mię z tą rozłączasz,
Co najlepiej lubię.

561. Miłość jest żywiołem,
Powszechne to zdanie,
Miłość jest okrutna,
Ja narzekam na nie.

562. Minęły te czasy,
Gdym spokojna była,
Gdy mię żadna miłość,
Nie bałamuciła.

563. Nie mogę ja zgadnąć,
Czego mi brakuje,
Samotność mię smuci,
Społeczność smakuje.

564. Gdy mię ranne zorze,
Ze spania zbudzają,
Najpierwej mi ciebie,
Przed oczy stawiają.