Strona:Na Sobór Watykański.djvu/179

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nawet, uniesiony pychą własnych swych dla niej poczynań, nie spostrzegł, że ją sam sponiewierał i poniżył w tem, co się jej prawem nazywa. Kobieta nie posiada w Kościele należnych sobie praw, jako dziewica, matka i żona.
Co stoi jej czci na zawadzie?
Prawo przymusowego celibatu.

II.

Prawo przymusowego celibatu, wprowadzone z całą energją ale i z całą jednostronnością, właściwą umysłom zakonnym, przez Grzegorza VII, ma zdawałoby się cele i zadania nader wysokie.
Dwa są światy w człowieku. Świat ducha, który go zbliża do aniołów i Boga i świat ciała, który go zbliża do zwierząt. Ciało w stosunkach życiowych człowieka zagarnia dla siebie ogromne tereny. Od świtu do nocy służą mu ludzie: jedzą, piją, śpią, chodzą... Niemal dosłownie żyją jak zwierzęta. Lecz najbardziej zstępują w dziedzinę ciała przez element płciowy. Tu dzięki olbrzymiej impulsywności popędu, dzięki tysiącznym wpływom i ponętom, najłatwiej zagubić złotą miarę. I wówczas najbardziej zwierzęcym staje się człowiek. Zamiera anioł, zmartwychwstaje bestja.
Mnich z Cluny, przyozdobiwszy kaptur tiarą, a surową, stanowczą i gwałtowną duszę przyoblukłszy we władzę: „Cokolwiek zwiążesz na ziemi...“, postanowił załatwić sprawę bestji sobie współczesnej na krótkiem toporzysku...