Przejdź do zawartości

Strona:Michał Kajka-Pieśni mazurskie.pdf/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

My kołacem do sumienia
Wszech kulturalnych ludzi,
W których sercach bez wątpienia
Współczucie się budzi,
Niech uznają boleść owę
Stracić macierzyńską mowę.
My zanosim też do Boga
Nasze gorliwe pienia,
On rad wchodzi tam, gdzie trwoga,
Wysłucha bez wątpienia,
On boleśni nam ukróci,
Ojców mowę nam przywróci.



Prośba do Boga o zachowanie
mowy ojczystej.

Przybliżamy się do Cię, Jezusie,
I prosimy Cię w pokorze,
Bądź nam łaskaw w tej to porze.
Bliżej, bliżej Cię,
Jezu, Klejnocie.
Żalem wzruszone, serca skruszone
Niesiem k’Tobie, Panie miły,
Wzmacniaj nas Sam, dodaj siły
Potrzebującym, Ciebie proszącym.
Widzisz, jak tonie, niby przy zgonie
Dźwięk ojczystej naszej mowy,
Z której mamy pokarm zdrowy,
Chcą ją zgnieść śmiele nieprzyjaciele.
Czy w obcej mowie zaczerpniem zdrowie?...
Duszy naszej tak zwiędniałej,
Krom nauki Twej zgłodniałej,
Czy w obcej mowie damy cześć Tobie?
Przywróć ojczystą mowę nam istą,
A my godnie chwalić Ciebie
Będziem na ziemi i w niebie
Miej ją w obronie — niech nie utonie.