Przejdź do zawartości

Strona:Michał Kajka-Pieśni mazurskie.pdf/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Czcijmy więc po naszych przodkach
Mowę, cnoty i pokorę,
A Bóg niezbadany w środkach
Ześle nama inne pory.[1]



Zachęta do ojczystej mowy.

Czyli my ojczyste hymny
Z różnemi pieśniami
Mamy rzucić w strumień zimny
I zdeptać nogami?
Lub polskie kancjonały,
Albo też biblje.
Wszelkie księgi Boskiej chwały
Kwitnące jak lilje?
Takie nasze skarby drogie,
Droższe nad złoto,
Mamy wyrzucić na drogę
I zagrzebać w błoto?
Choć nauki apostolskie,
Niech wiatr je rozwiewa,
Bo dlatego, że to polskie,
Bóg się na nie gniewa?
Bóg nie słucha, co polskiego
Nawet miły kumie?
„Boże wybaw nas od złego“
Bóg to nie zrozumie?
Nie zrozumie, więc
Do tego nawet karać będzie,
Bowiem pacierza polskiego
Zakazuje wszędzie?
— Nie tak ma być, kochaneczku,
Radzę co dobrego,
Mów z władzami po niemiecku,
Gdy żądają tego. (Rozumie się, że tylko w Prusach).

  1. Przypis własny Wikiźródeł Ostatnia strofa wiersza nie ma w wydaniu wcięcia.