Strona:Michał Bałucki - W żydowskich rękach.djvu/255

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

finansowe spekulacyje Edward Czujko. Znajomość, jaką zabrał z baronem przez żonę, postawiła go bliżéj całego ruchu i wciągnęła weń. Szał do téj gry opanował i jego na pozór trzeźwy umysł. Uważając zbogacenie się za jedyny prawie cel zabiegów ludzkich, a pieniądz jako najwyższą potęgę rządzącą światem, — i widząc z jak niesłychaną szybkością, rosły, prawie w oczach ogromne fortuny spekulantów giełdowych, dał się i on skusić temu ponętnemu i łatwemu sposobowi zbogacenia się, i większą część pozostałéj mu gotówki puścił na operacyje giełdowe.
Zrobił to tylko w téj myśli, że pomnożywszy w taki sposób znacznie swój majątek, będzie mógł potém z większémi zasobami wziąść się do przemysłu, do zakładania fabryk i tym podobnych przedsięwzięć, które uważał zawsze jako najpewniejsze bogactwa kraju. Giełda miała być tylko środkiem, miała dostarczyć mu kapitałów do przeprowadzenia planów, które były głównym jego celem. Chwilowo cała działalność i uwaga jego, przeniosły się na giełdę. Baron Goldberg ułatwiał mu to zadanie.
Za pomocą drutów telegraficznych porozumiewał się ciągle z Wiedniem, o najmniejszéj zmianie usposobienia giełdy telegrafowano mu; druty były, można powiedziéć, jego nerwami, przez które odczuwał najdelikatniejsze wrażenia. Poczty nie używał wcale. Nadto baron miał tyloletnie doświadczenie, znajomość dokładną wszystkich tajemnych sprężyn giełdowych i chętnie udzielał uwag swoich Czujce. Mając takiego sprzymierzeńca, można było bezpiecznie puszczać się na najrezykowniejsze spekulacyje, to téż Czujko coraz śmielsze stawiał kroki, a gdy pierwsze próby nader pomyślnie poszły, ryzykował coraz więcéj i w końcu cały majątek włożył w grę giełdową.
Robił to tém śmieléj, gdyż wiedział, że w razie chwi-