Strona:Michał Bałucki-Za winy niepopełnione.djvu/32

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

myślasz się, dlaczego piszę do ciebie? Chciałem pogadać z tobą o tém, o czém tu z nikim mówić nie mogę; a nadto chciałem zasięgnąć twojéj rady. Ty znasz Julią od dziecka prawie, jesteś jéj krewnym, z tobą ona może szczersza, niż z innymi. Napisz mi, co myślisz o niéj: czy miłość jéj może dać szczęście, a przedewszystkiém, czy ja mogę sobie rościć jakie prawa do téj miłości? Ty, jako patrzący spokojnie, bezstronnie, będziesz mógł lepiéj osądzić, czy się łudziłem tylko. Napisz mi, jak przyjęła mój nagły wyjazd? czy Adolf bywa tak często, jak dawniéj? i dużo, dużo innych rzeczy mi napisz. Każdy szczegół będzie miał dla mnie wagę. Nie oszczędzaj pióra i papieru; pamiętaj, że list twój będzie pokarmem dla umierającego z głodu na puszczy. Oczekuję go z niecierpliwością i trwożném biciem serca.”
Już słońce czerwono-złociste dobywało się z poza mgły porannéj, kiedy Jan ukończył pisanie listu. Pisał go bowiem w przerwach, przy niektórych ustępach kładł pióro i zapadał w ponure zamyślenie, z którego budził go dopiéro skrzypiący głos zegara na wieży. Już po napisaniu listu zamyślił się, czy go posłać; była chwila, w któréj chciał go podrzeć, i tym sposobem pogrzebać na zawsze sprawę swego serca; ale wstrzymał się od tego i, jakby bał się nowych pokuszeń w tym rodzaju, włożył prędko list do koperty, zaadresował i wyszedł z nim na pocztę. Wiedział, że pociąg o szóstéj z rana przychodzi