Strona:Maurycy Karasowski - Fryderyk Chopin t.I.djvu/36

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zywał; ale wiodła go do tego różnica jaką dostrzegł w piękności między brzmieniem zwięzłych a rozłożonych akordów. Akordy te, stały się później charakterystyczna strona kompozycyi jego. Z początku uważano je za coś niestosownego w systematycznej grze na fortepianie, później atoli przywyknięto do nich i dzisiaj bynajmniej nie są uważane za niezgodne z naturą ręki. Wytworność zmysłu muzycznego Chopina, w dążeniu do daleko sięgających w jednoczesnem brzmieniu tonów, dowodzi jak jego duch wyrywał się do szerokiej przestrzeni, do nieskończoności harmonii... ale o tem pomówiemy obszerniej na właściwem miejscu.
Zdumiewające zdolności do kompozycyi jakie Fryderyk objawiał, zniewoliły ojca do uczenia go kontrapunktu o tyle, o ile to innym przygotowawczym do Liceum warszawskiego naukom nie przeszkadzało, gdyż o zamiarze kierowania go na artystę muzycznego, rodzice nie myśleli wcale. Któż mógł ku temu być stosowniejszym, jeżeli nie Elsner, dawny domu przyjaciel? Zacny ten człowiek znał Fryderyka od lat najmłodszych, zauważał w nim genialne do muzyki zdolności, więc czyniąc zadość woli ojca, z rozkoszą zajął się nauką, wtajemniczając pomału ucznia w zasady kontrapunktu i do samej śmierci nie przestając mu okazywać tej